Reżyseria

AutorTo nie jest „typowy” blog podróżniczy.
Nie znajdziecie tu wszechobecnych w Internecie krótkich wpisów o wszystkim i o niczym, gdzie króluje forma i ładne opakowanie.
To jest zwyczajny pamiętnik, relacja z wycieczek tworzona po to, by nie musieć ciągle odpowiadać na pytania „jak było?”. Takie proste przelewanie wspomnień na przysłowiowy papier.
Choć, trudno ukryć, czasem robione pod publiczkę – jak każdy spragnieni jesteśmy aprecjacji.

Na początku był to jednoosobowy projekt, z takim oto opisem: fascynuje mnie przemieszczanie się, pokonywanie dystansów, ruch, palec na mapie, wytyczony kierunek, przygotowania. Nie cierpię stagnacji, zwiedzania zabytków, łażenia po muzeach. Nie jestem turystą, podróżnikiem w typowym tego słowa znaczeniu – nie jest to moja życiowa pasja, raczej jedna z wielu rzeczy, których chcę zakosztować w życiu. Kieruje mną czysto hedonistyczna potrzeba nasycania siebie rzeczami przyjemnymi, żeby potem móc się nimi chwalić.

Teraz jest nas dwoje. Jeździmy bo… tak. Bo jedno się wdrożyło, a drugiemu się spodobało. Podział zadań też się sam wykrystalizował: jedno wymyśla, planuje, optymalizuje, ze względu na uprawnienia kieruje kiedy trzeba, potem siada i spisuje, a drugie wspiera, akceptuje, pilotuje, dba i uzupełnia wspomnienia o przepiękne obrazy. Takie małe jing-jang, jak na obrazku.

Świat, jaki przedstawiamy jest światem takim, jakim go widzimy i jakim go zapamiętujemy. Nie skupiamy się na jakiejś konkretnej rzeczy, nie mamy aspiracji do bycia trendsetterami, wyroczniami, czy ekspertami; nie mamy schematu tworzenia i wypuszczania opisów, nie ma to wszystko utartej formy. Jest zwykłym wyrzuceniem tego, co po głowie chodzi i dzieje się to w mniejszych lub większych bólach.
Po prostu.

No, to sio, do czytania! ;)